Lekcja 02. Społeczeństwo

Na poprzedniej lekcji opisałem w wielkim skrócie jak wygląda arena Original War. Należy zapamiętać, żeby odnosić się do każdego z nas szacunkiem. Mam tutaj na myśli wszystkich graczy Original War. Dobre zachowanie jest podstawą nie tylko w rzeczywistym życiu publicznym, ale również na każdym szanującym się centrum konkretnego zainteresowania.

Na Game Spy Arcade jest jednak nietrudno zauważyć brak wychowania u niektórych użytkowników. Wsród takich nie pomoże już oryginalny nick, który zacznie się nam źle kojarzyć w rzeczywistości. Pierwsze określenie jakie przychodzi nam na myśl patrząc na takiego delikfenta to noob. Noob to proste i powszechne określenie, ale zdania co do jego znaczenia są podzielone. Według mnie noob to ktoś taki, kto nie zna podstawowych zasad etyki, wychowania, obsługi podstawowych programów i do tego jeszcze nie potrafi grać. Na swojej drodze spotkałem już wielu noobów i dla mnie wszyscy są tacy sami. Myslę, że nazywanie noobem dobrego gracza, który pokonał cię na CW, nie byłoby dobrym pomysłem, chyba że wykorzystałby np: bug na surowce.

Jak każda grupa społeczna Original War również posiada warstwy społeczne. Nie są one jednak gdzieś oficjalnie zapisane, ale ja opracowałem małą hierarchię areny Original War. Najważniejsi przedstawiciele to niewątpliwie dowódcy największych klanów, administratorzy największych serwisów informacyjnych i for oraz programiści, którzy w dalszym stopniu udoskonalają naszą wspaniałą grę, by była jeszcze wspanialsza (czyli z pewnością Stucuk). Mniejszą ważnością, ale również odgrywającą wielką rolę w rozwój areny są ci ambitniejsi gracze, samotni strzelcy z setkami lub tysiącami zwycięstw oraz dowódcy i przedstawiciele pomniejszych klanów, które stanowią fundament społęczeństwa. Bez nich nie byłoby tych lepszych. Trzeci szczebel należy do rodzących się klanów i pojedynczych graczy grający zaledwie przez miesiąc (czyli tylko zauroczeni grą). Tacy jedynie przychodża i odchodzą, ale zawsze zwiększają liczbę fanów Original War (nawet, gdy takimi wielkimi fanami nie są). Na koniec pozostaje niestety parszywa grupka osiłków, żyjących wyłącznie z bugu na surowce, czyli po prostu nooby. Cóż... Bez nich też nie bylibyśmy wyjątkowi, a w końcu w każdym spoeczeństwie znajdzie się jakaś czarna owca, która tylko psuje popularność swojego otoczenia.

Jednak, mimo powyższego tekstowego schematu, "wyżsi" nie mają prawa rozkazywać tym niższym, jeżeli nie są jego przełożonymi (nie ma wyższej rangi w tym samym klanie). Pozostaje tylko chęć wzbicia się w górę. Pojawiłem się na tej arenie zaledwie trzy lata temu i nie popisałem się dotychczas niczym wielkim, ale zdążyłem zauważyć jakie panują tutaj zasady, zarówno te w grze, jak i zasady moralne. Klimat wojen klanowych jest oparty na "kodeksie rycerskim" i szanowane jest w każdym stopniu wartości takie jak odwaga, honor i zwycięstwo. Nawet jeżeli to tylko gra.